Halina Poświatowska

Serenada

dla ciebie obserwuję pilnie czterolistne zwierze kota naprężonego rozkoszą własnej giętkości. każda łapa ma 5 paznokci każdy paznokieć jest księżycem spadłym z nieba zagłębionym aż do bólu w moim cienkim łaszącym się ciele. słońce całowało mnie dzisiaj słońce dotykało moich rąk wspięło się po nogach wzwyż przywarło złotym brzegiem zostało.

kot przylgnął do trawy i oczy zabłysły mu złoto gdy ptak śmiałym skrzydłem otarł się o nieporuszone wąsy. poprzez podłużne pręgi widziałam mięśnie każdy wspięty na palcach dosięgający zdobyczy śpiewającej na drzewie odległym jak ty.

 

* * *

Słucham szelestu traw po których stąpa kot tak cicho jakby w każdej łodyżce domyślał się ukrytej zdobyczy. Kot jest myśliwym przywarł za kępką wąską ostrzy paznokcie. Jego oczy patrzą haczykowatym półksiężycem, futro ma z dotyku twoich rąk a wąsy z chłodnego połysku zębów. Skoczył i moje serce umarło jak w chwili gdy stukot kół rozciął nasze żywe ciała.

Zatrzepotało skrzydło ale pisk śmierci był echem tamtego bólu dlatego spokojnie odwróciłam kartę i czytałam dalej. Trawy szeleściły.

      

powrót na Kocią Stronę Doradcy  |  Kącik półliteracki  |  Lista imion